Nie raz na forum publicznym poruszany jest temat oszustw finansowych, których dokonują instytucje parabankowe. Niestety okazuje się, że także renomowane banki mają nieczyste sumienie względem swoich klientów. Okazało się to już raz podczas głośnej sprawy poszkodowanych klientów przez BRE Bank, a obecnie szykuje się kolejna sprawa, gdzie klienci wystosowali pozew zbiorowy przeciw jednemu z najbardziej rozpoznawalnych banków na rynku polskim.
Cała sprawa dotyczy Getin Banku, który nieuczciwie potraktował klientów, którzy w latach 2008-2009 zawierali aneksy do umowy kredytowej, zawierające warunki promocji „MiniProcent”. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że bank oszukał swoich klientów, oferując promocję bez pokrycia. Otóż Getin Bank zobowiązał się w promocji, że nie będzie pobierał przez okres pierwszych dwóch lat od zawarcia umowy, pełnej kwoty raty. W okresie tym bank miał je obniżyć o kilkaset złotych, co oznaczało tyle, że bank po prostu nie pobierał części wyliczonych odsetek. Całe oszustwo polegało na tym, że bank po zakończeniu okresu promocyjnego, zaczął doliczać te promocyjne kwoty do późniejszych rat, przez co zaczęły być one wyższe niż te, które przewidywała umowa kredytowa. Okazuje się, że podobne praktyki Getin Bank stosował już przy kredycie samochodowym, oczywiście całkowicie bezprawnie. Wszystko sprowadza się do tego, że bank nie poinformował swoich klientów o tym, że kredyt ma w tym okresie zwiększone oprocentowanie rzeczywiste. Po upływie tego okresu bank przeszedł szybko do działania, wszczynając sprawy komornicze. Dlatego też nawet dokładne czytanie umów kredytowych nie zawsze będzie wystarczające do tego, aby uchronić się przed tzw. „kruczkami prawnymi”, które dają bankom możliwość wykorzystania nieświadomych znaczenia zapisów klientów. Dlatego też już na obecną chwilę nie wystarcza współpraca z doradcą finansowym, ale wskazane byłoby także konsultowanie umów z prawnikiem. Niestety okazuje się, że kontrola NIK-u jest niewystarczająca i banki to wykorzystują.
Interesując się ofertami kredytów nie można już mieć całkowitej pewności, że dany bank jest całkowicie uczciwy. Niestety nie można już ufać nawet poważnym instytucjom bankowym, co negatywnie wpływa na wizerunek wszystkich banków. Dlatego też przed podpisaniem umowy kredytowej i to zawieranej na naprawdę długi okres czasu, warto wydać dodatkowo kilkaset złotych na sprawdzenie umowy przez prawnika. Będzie to dobra podstawa do tego, aby negocjować warunki z bankiem, choć znając realia, bank i tak będzie szedł w zaparte i nie zrezygnuje z takiego zapisu.
Leave a comment
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.